ZAKOPANE 2018

Hejka!
Wiem, że długo mnie tu nie było... ale powoli powracam do regularności. Dzisiaj chciałabym wam trochę opowiedzieć o moim wyjeździe do Zakopanego. Spędziłam tam 4 dni (wykluczając przyjazd i wyjazd). Podróż do i z Zakopanego trochę trwała z powodu ogromnych korków... ,ale trudno jest ich uniknąć na "Zakopiance".
Nie będę opowiadać o całym moim wyjeździe, bo praktycznie we wszystkich tych miejscach już kiedyś byłam i są one opisane w poprzednich postach z wyjazdów, ale chcę wam polecić pewne miejsce i ostrzec przed kolejkami. Miejscem, które chciałabym wam polecić, jest karczma Sywor. Jedzenie było tam przepyszne, ceny porównywalne do tych w innych karczmach czy restauracjach, a wystrój dodawał tzw. "klimaciku". Jednakże jest coś, przed czym chcę was przestrzec - to wjazd kolejką na Kasprowy Wierch z Kuźnic. Staliśmy 3h w kolejce po bilety, było bardzo zimno, więc mocno przemarzliśmy, a dodatkowo na górze mocno wiało i chmury przesłaniały praktycznie widoki...  Jeżeli jednak planujecie się wybrać w okresie zimowym czy letnim na Kasprowy Wierch, polecam wam kupić bilety przez internet, gdyż stanie w tak długiej kolejce nie jest żadną przyjemnością.
Na dziś to tyle. Do zobaczenia wkrótce!
Ps. Zapraszam na mix zdjęć z wyjazdu.